Jesteśmy osobami wierzącymi, katolikami, tzn. uznajemy, że to nie my jesteśmy panami tego świata. Jest nim Bóg – mówił o. Jaromi. Jak podkreślił, gdyby ta prawda była przyjęta w świecie, zapewne nie doszłoby do obserwowanego dziś kryzysu energetycznego i klimatycznego. – relacjonuje KAI. – Mówiąc o „zielonych chrześcijanach”, o. Jaromi zaznaczył, że zgodnie z duchem encykliki Laudato si’ proponują oni ekologię integralną , integrującą 4 perspektywy: duchową, społeczną, perspektywę związaną z relacją człowieka ze światem przyrody oraz troski o ludzkie zdrowie. Proponujemy nowy rodzaj wrażliwości, nową duchowość – antykonsumpcyjną i wrażliwą społecznie. Chcemy wsłuchiwać się w płacz Ziemi i w płacz ludzi ubogich. Myślimy o Ziemi jako wspólnym domu – mówił o. Jaromi. Zwrócił uwagę, że ta duchowość jest w dużej mierze oparta na tradycji franciszkańskiej. Przypomniał też, że św. Franciszek jest od 1979 r. patronem ekologów. Szef Ruchu Ekologicznego św. Franciszka z Asyżu – REFA podkreślił, że chrześcijańska ekologia, często wbrew współczesnym trendom, również ekologicznym – jest pro-life. To troska o życie – od poczęcia do naturalnej śmierci. Ekologia ta, jak zaznaczył, wsłuchuje się w głos nauki i współpracuje z nią.

Nawiązując do tytułu konferencji, o. Stanisław przypomniał o niedawnej katastrofie ekologicznej na Odrze i o modlitwie wspólnot Laudato si’ 1 września w okolicach Zielonej Góry o odpuszczenie win grzesznikom i o większy szacunek dla stworzenia. Zaznaczył, że rzeka Tybr w tytule konferencji – wskazuje na perspektywę watykańską, perspektywę najbardziej ekologicznego państwa świata, które stanowi nasze duchowe centrum, a jednocześnie może być dla nas w tym względzie wzorem. Mówił również o Kościele w Amazonii, o synodzie jemu poświęconym oraz o tym, że tamtejsze wspólnoty mogą być dla nas często inspiracją, jeśli chodzi o wspólną troskę o ekosystem. Na zakończenie zaapelował o współpracę świata polityki gospodarki i ludzi Kościoła w ratowaniu tego fragmentu świata, za który w Polsce jesteśmy odpowiedzialni.

Ważnym praktycznym dopełnieniem ekozaangażowania ludzi Kościoła była prezentacja z Radomska, gdzie Wspólnota Laudato si’ odnawia zabytkowy drzewostan na cmentarzu. O projekcie opowiedział jej członek Ernest Rudnicki, zawodowo zajmujący się pomnikami przyrody i zabytkowymi drzewostanami na cmentarzach. Wskazał na mało zauważalny problem zbytniej ingerencji człowieka w stan zieleni cmentarnej. Zmieniło się chyba postrzeganie estetyki na cmentarzach. Kiedyś cmentarz znajdujący się w granicach miasta był z założenia parkiem, miejscem, gdzie można się wybrać, aby powspominać zmarłych i odpocząć w cieniu drzew. W ostatnich dziesięcioleciach wydaje się, że estetyka tych miejsc została wypaczona. Dla ludzi opiekujących się grobami każdy listek, który spadł z drzewa, ich korzenie lub spadź brudząca groby, jest ogromnym problemem. Od kiedy mamy do dyspozycji środki na bazie herbicydów, które mogą szybko doprowadzić do śmierci drzewa po ich wlaniu w nawierty wykonane w pniu, obserwujemy, że niestety znaczna część drzew znika z polskich nekropolii  – wskazywał Rudnicki.

Ernest Rudnicki jest opiekunem zabytkowego drzewostanu na Cmentarzu Starym w Radomsku, jednej z najstarszych nekropolii w Polsce, założonej w 1807 r. Można tam spotkać drzewa nawet sprzed I wojny światowej, a najstarsza jest tzw. Lipa Powstańców posadzona w 1863 r., w czasie powstania styczniowego. W 2000 r. na liczącym 1,5 ha obszarze tej nekropolii zidentyfikowanych było ponad 200 drzew, z których znaczna część ucierpiała na skutek ingerencji człowieka. Wspólnota Laudato si’ działająca w Radomsku przy klasztorze franciszkanów i parafii św. Lamberta podjęła się trudu pielęgnacji i inwentaryzacji ponad 90 drzew, ale ponad 100 z nich zostało z cmentarza niestety usuniętych. Tylko niewielki procent z nich obumarł naturalnie. Ludzie po prostu te drzewa trują. Nie dotyczy to tylko cmentarzy, ten trend obecny jest też w miastach i na placach kościelnych. My jesteśmy po to, aby ludziom trochę uświadomić, że cmentarz w warunkach obecnej urbanizacji ma być parkiem spełniającym na terenie miejskim funkcje przyrodnicze – tłumaczył. Uruchomiona przez wspólnotę akcja „Mniej znaczy więcej” pokazuje, że drzewa są ważne w przestrzeniach cmentarnych, i zachęca, aby stosowano wobec roślin jak najmniej środków chemicznych. Ponadto powstał w Radomsku ekologiczny system ewidencji drzew. Są na nich umieszczane metryki dendrologiczne z podstawowymi informacjami o gatunku i jego historii.

Zapis konferencji jest na na kanale YouTube:

W konferencji uczestniczyli liczni dziennikarze telewizyjni, radiowi, prasowi i internetowi, zatem orędzie franciszkańskie idzie w świat.

Opr. REFA