Papież Franciszek w dniach 13-18 sierpnia 2014 r. przebywał w kraju, który jest gospodarczym, kulturowym i religijnym fenomenem. Korea Południowa – 15. gospodarka świata – staje się krajem coraz bardziej chrześcijańskim. Tu katolicy stanowią 10,4 proc. (5,5 mln, a jeszcze 50 lat temu był to 1 proc.), a wszyscy chrześcijanie to prawie 30 proc. społeczeństwa. Zatem tu szczególnie mocno zabrzmiały słowa papieża o rozziewie między bogatymi a ubogimi, o bałwochwalczym kulcie bogactwa, władzy i przyjemności, o pozbawionych godności zarabiania na swój chleb powszedni.
Hasłem papieskiej pielgrzymki były słowa zaczerpnięte z Księgi Izajasza (60,1): „Powstań, świeć!”, a jej główne wydarzenia to spotkanie z młodymi katolikami z ponad 20 krajów, uczestniczącymi w VI Azjatyckim Dniu Młodzieży, oraz beatyfikacja 124 męczenników koreańskich z udziałem miliona wiernych. I mocna krytyka kondycji współczesnego świata znalazła się w papieskich przesłaniach do uczestników obu tych uroczystości.
Podczas spotkania w Sanktuarium Męczenników Koreańskich w Solmoe 15 sierpnia 2014 r. papież Franciszek mówił do młodzieży Azji:
„Jakże często wydaje się, że ziarna dobra i nadziei, które próbujemy zasiewać, są tłumione przez chwasty egoizmu, wrogości i niesprawiedliwości, nie tylko wokół nas, ale także w naszych sercach. Jesteśmy zaniepokojeni zwiększającym się w naszych społeczeństwach rozziewem między bogatymi a ubogimi. Widzimy oznaki bałwochwalstwa bogactwa, władzy i przyjemności, uzyskiwanych za wysoką cenę życia ludzkiego. Blisko nas wielu naszych przyjaciół i rówieśników, nawet pośród ogromnego dobrobytu materialnego, cierpi z powodu ubóstwa duchowego, samotności i cichej rozpaczy. Wydaje się niemal, jakby Bóg został usunięty z tego horyzontu. Jakby na całym świecie zaczynała się szerzyć pustynia duchowa”.
Zaś następnego dnia podczas beatyfikacji w Seulu Pawła Yun Ji-Chung i jego 123 towarzyszy, którzy należeli do pierwszego pokolenia męczenników koreańskich (przełom XVIII i XIX w.), ponad milion wiernych usłyszał:
„Dziś bardzo często doświadczamy tego, że nasza wiara jest wystawiana na próbę przez świat, i na różne sposoby wymaga się od nas pójścia na kompromis w kwestii wiary, rozmycia radykalnych wymogów Ewangelii i dostosowania się do ducha współczesności. Jednakże męczennicy napominają nas, byśmy Chrystusa przedkładali nade wszystko i postrzegali wszystko inne na tym świecie w odniesieniu do Niego i do Jego wiecznego królestwa. Skłaniają nas oni do zadania sobie pytania, czy jest coś, za co gotowi bylibyśmy oddać życie.
„Przykład męczenników poucza nas również o znaczeniu miłości w życiu wiary. Czystość ich świadectwa o Chrystusie, wyrażającego się w uznaniu równej godności wszystkich ochrzczonych, doprowadziła ich do braterskiego życia, co stanowiło wyzwanie dla sztywnych struktur społecznych ich epoki. Niezgoda na rozdzielenie podwójnego przykazania miłości Boga i miłości bliźniego zaowocowała wielkim zatroszczeniem się o potrzeby braci. Ich przykład mówi wiele nam, żyjącym w społeczeństwach, gdzie obok ogromnego bogactwa po cichu wzrasta najskrajniejsze ubóstwo; gdzie krzyk biednych rzadko bywa słuchany; i gdzie Chrystus nadal wzywa, prosząc, byśmy Go miłowali i Mu służyli, wyciągając rękę ku naszym potrzebującym braciom i siostrom. […]
„Dziedzictwo męczenników może inspirować wszystkich ludzi dobrej woli do harmonijnej pracy na rzecz bardziej sprawiedliwego, wolnego i pojednanego społeczeństwa, przyczyniając się w ten sposób do pokoju i ochrony wartości autentycznie ludzkich w tym kraju i na całym świecie”.
Owo wezwanie do zaangażowania pojawiło się również w trakcie innych spotkań – 16 sierpnia 2014 r. z liderami apostolatu laikatu w Ośrodku Duchowości w Kkottongnae koło Seulu. Wtedy Franciszek mówił: „Kościół potrzebuje wiarygodnego świadectwa ludzi świeckich o zbawczej prawdzie Ewangelii, jej mocy oczyszczania i przemieniania ludzkich serc i jej owocności w budowaniu rodziny ludzkiej, w której panuje jedność, sprawiedliwość i pokój” i dodał: „Pomaganie biednym jest rzeczą dobrą i konieczną, ale to nie wystarcza. Zachęcam was do wzmożenia wysiłków w dziedzinie promocji człowieka, ażeby każdy mężczyzna i każda kobieta mogli poznać radość, która wynika z godności zarabiania na chleb powszedni i utrzymywania tym samym swych rodzin. Właśnie tej godności zagraża teraz ta kultura pieniądza, która pozostawia bardzo wiele osób bez pracy... Możemy powiedzieć: «Ojcze, dajemy im jeść». Ale to nie wystarcza! Ten czy ta, którzy nie mają pracy, muszą poczuć w sercu godność, że przynoszą chleb do domu, że zarabiają na chleb! Wam powierzam to zadanie”.
W bogatym programie pielgrzymki nie zabrakło spotkania z przedstawicielami innych religii oraz modlitwy w intencji pokoju i pojednania w Korei. Komentatorzy powszechnie podkreślają, że papież zostawił Azji przesłanie pokoju i pojednania oraz mocne wezwanie do budowania dialogu, jednak chyba najmocniejsze myśl została wyrażona w tym, że budowanie pokoju zaczyna się od budowania sprawiedliwości zarówno w społeczeństwie, jak i między nami samymi.
o. Stanisław Jaromi
Wszystkie teksty dotyczące pielgrzymki papieża Franciszka do Korei Południowej dostępne w j. polskim na: vatican.va.