Jak mamy być zdrowi, jeśli świat jest chory? – to pytanie postawione przez papieża Franciszka może być konkluzją cyklu katechez, które wygłosił on w czasie pierwszej wiosennej fali pandemii. Mocno wpłynęła ona na tworzący się (od maja 2019) projekt „Ekonomia Franciszka”. Zaplanowane na wiosnę spotkanie w Asyżu odbyło się online w dniach 19–21.11.2020. Międzynarodowy kongres skierowany był głównie do młodych ekonomistów i przedsiębiorców inspirujących się nauczaniem Kościoła, zwłaszcza encykliką Laudato si’.
Franciszek mówiąc o potrzebie „uzdrowienia świata”, postawił mocną tezę, że „koronawirus to dziecko chorej gospodarki”, a dokładnie nierówności gospodarczych i społecznych, wywołanych przez realizowany w ostatnich latach model rozwoju ignorujący nie tylko etykę, ale szereg podstawowych wartości ludzkich. Hasło, by „zmienić obecną ekonomię wyzysku i dać duszę gospodarce jutra”, zgromadziło ponad 2000 uczestników ze 115 krajów. Przez trzy dni spotykali się oni wirtualnie na portalu francescoeconomy.org.
Gospodarzem kongresu był biskup Asyżu, otworzył go kard. Peter Turkson, a program został przygotowany przez dyrektora naukowego projektu prof. Luigina Bruniego i jego studentów z uniwersytetu LUMSA w Rzymie. Bruni wyznaczył perspektywę namysłu poprzez wyróżnienie wzrostu, który prowadzi ku dobremu, do dobrobytu, i myślenia w kategoriach dobra wspólnego. Ale nieczęsto tak jest.
„Rozwinęliśmy się” ekonomicznie w ciągu ostatnich czterdziestu lat, niszcząc naszą planetę, ponieważ nie uwzględnialiśmy skutków ślepego pędu ku rozwojowi. Wszyscy byliśmy zadowoleni z przyrostu PKB na poziomie 3 lub 4% rocznie – mówił dla Radia Watykańskiego. Szkoda, że niszczyliśmy otaczające nas środowisko naturalne. Musimy też myśleć o postępie, który nie jest tylko ilościowy, bo wiele wymiarów ludzkiego życia mierzy się „jakością”. Jest to pojęcie, które, mimo że nie stanowi części rachunkowości, jest dla nas nieodzowne. I dodał: Mam nadzieję, że z tego spotkania narodzi się gospodarka, która będzie w stanie spojrzeć na jakość wzrostu i zainwestować w duchowość”.
Prof. Pierre-Yves Gomez z Europejskiej Szkoły Biznesu w Lyonie, również zaangażowany w projekt, podkreślił, że obecnie wszyscy ludzie dobrej woli zdają sobie sprawę, iż współczesny model gospodarki oparty na spekulacji wymaga zmiany. Wskazał na mocne inspiracje franciszkańskie:
Św. Franciszek uczy nas przede wszystkim łagodności. On nie tyle wzywał do ubóstwa, ale sam żył w ubóstwie, aby wnieść do świata łagodność, miłosierdzie. Chcąc je wnieść do gospodarki, trzeba sobie zdać sprawę z pogłębiających się nierówności. Zatem wobec ludzi najuboższych trzeba uważać, aby nie przedstawiać Ekonomii Franciszka jako wezwania do ubóstwa, lecz do skromności, a przede wszystkim do łagodności, która pozwala wnieść miłosierdzie do gospodarki opartej na osobie ludzkiej. A kiedy nie ma miłosierdzia, kiedy nie zdajemy sobie sprawy z negatywnych konsekwencji, jakich doświadczają z powodu tej wyniszczającej gospodarki nasi bracia i siostry w człowieczeństwie, to zarazem ulega też zatraceniu cała logika ekonomii, która z definicji miała służyć człowiekowi.
Można zatem powiedzieć, że w spotkaniach z młodymi chodzi o wypracowanie nowej integralnej wizji gospodarki, uwzględniającej myśl franciszkańską i nauczanie papieskie nt. sprawiedliwości ekonomicznej, ekologicznej i społecznej. Ma to być szansa dla młodych, aby mieli oni wpływ na przyszłość gospodarki, aby ich głos był brany pod uwagę. Miesiące przygotowań to setki spotkań na całym świecie, aby jak najlepiej rozwinąć myśl Franciszka związaną z „nową ekonomią” i wypracować model zmiany oblicza tego świata.
Warto zwrócić uwagę na listę ekspertów towarzyszących młodym. Wśród ponad 30 osób byli przedstawiciele różnych krajów świata, ale aż 10 z Włoch, a z Europy Wschodniej nie było nikogo. Nie zarejestrowałem żadnej aktywności młodych katolików z Polski. Do debaty zapisano nieznaną mi fundację z Krakowa, potem jednak ją wykreślono. Na liście było trzech duchownych, w tym jeden franciszkanin oraz, ciągle w świetnej formie, brazylijski eksfranciszkanin Leonardo Boff, przedstawiony jako teolog, filozof, pisarz, profesor i ekolog.
Po spotkaniu zostanie ważne orędzie papieskie ogłaszające „Pakt z Asyżu”. Ojciec Święty podkreślił, że nie było ono punktem docelowym, ale impulsem rozpoczynającym proces, który należy przeżywać jako powołanie, kulturę oraz jako pakt. Poziom zainteresowania, ilość zapisów oraz liczba uczestników ukazały wielkie zatroskanie młodych ludzi problemami współczesnego świata dotyczącymi ekonomii i gospodarki. Franciszek zaznaczył, że potrzebna jest dzisiaj nowa narracja ekonomiczna, która podejmie drogę zrównoważonego rozwoju i przywróci w społeczeństwie miejsce ubogim oraz wykluczonym, a także zatroszczy się o sponiewieraną ziemię. Pełną polską wersję orędzia publikujemy na portalu chrześcijańskich ekologów Święto Stworzenia.
Jego konkluzją jest ogłoszony przez Franciszka „Pakt z Asyżu”, bo:
Nie możemy sobie pozwolić na dalsze odkładanie pewnych spraw na później. To ogromne i naglące zadanie wymaga hojnego zaangażowania w sferze kulturowej, w kształceniu akademickim i badaniach naukowych, bez gubienia się w intelektualnych modach czy w ideologicznych pozach, które są wyspami, oddzielającymi nas od życia i konkretnego cierpienia ludzi. Nadszedł czas, drodzy młodzi ekonomiści, przedsiębiorcy, pracownicy i liderzy biznesu, czas, aby odważyć się na ryzyko pobudzana i rozwijania modeli rozwoju, postępu i zrównoważonego wzrostu, w których ludzie, a zwłaszcza ci wykluczeni (a wśród nich także siostra ziemia), przestaną być – w najlepszym wypadku – jedynie nominalną, techniczną lub funkcjonalną obecnością, a staną się twórcami swojego życia w całości tkanki społecznej.
Papież zaprosił młodych, aby połączyli się w tkaniu nowej historii, aby nie bali się angażować i dotykać zranionego świata spojrzeniem Jezusa, aby ożywiali kulturę ekonomiczną zdolną do
kiełkowania marzeń, wzbudzania proroctw i wizji, rozkwitu nadziei, wzniecania zaufania, opatrywania ran, budowania relacji, wskrzeszania świtu nadziei, uczenia się od siebie nawzajem i tworzenia pozytywnej wyobraźni, która oświeci umysły, rozgrzeje serca, przywróci siłę do działania i zainspiruje młodych – wszystkich młodych, nie wykluczając nikogo – wizją przyszłości wypełnionej radością Ewangelii.
Czy znajdą się w Polsce młodzi katolicy chcący rozwijać zarówno ekologię integralną, jak i ekonomię integralną oraz realizować w praktyce etyczną wizję gospodarki według zasad „Paktu z Asyżu”?
o. Stanisław Jaromi