Chrześcijanin nie niszczy – to tytuł krótkiej rozmowy red. Błażeja Strzelczyka z o. Stanisławem Jaromi, szefem REFA, jaką publikuje Tygodnik Powszechny nr 31(3603) z 29 lipca 2018 r. W wydaniu papierowym pisma zajmuje jedną kolumnę na stronie 8 w dziale „Obraz tygodnia” a w wydaniu internetowym zapowiedź głosi, że „czyta się 1 minutę”. Polecamy, bo zawiera refleksję o ostatnich kościelnych pomysłach w kwestii ekologicznej, w tym o projekcie eko-modyfikacji Kodeksu Prawa Kanonicznego, nowych zielonych uczynkach miłosierdzia a nawet info o Szkole liderów ekologii integralnej REFA.

Chrześcijanin nie niszczy – wywiad dla TP z o. Stanisławem Jaromi

Błażej Strzelczyk: Kard. Coccopalmerio proponuje modyfikację w przepisach Kodeksu Prawa Kanonicznego.
O. Stanisław Jaromi: Tak, pojawiły się informacje, że nowy kanon mógłby brzmieć: „Każdy chrześcijanin, świadomy, że stworzenie jest wspólnym domem, ma poważny obowiązek nie tylko nie niszczyć, ale także ulepszać, czy to poprzez normalne zachowanie, czy też przez specjalne inicjatywy, środowisko naturalne, w którym każda osoba została powołana do życia”.

To dobry pomysł?
Istnieje wśród wielu ludzi przekonanie, że jeśli wpiszemy coś do dokumentów prawnych, to automatycznie zacznie to obowiązywać w codziennym życiu. Tak się niestety nie stanie. Niemniej jednak, każdą próbę uświadamiania katolików o tym, czym jest ekologia integralna, trzeba głośno i wyraźnie popierać.


Jak wtedy, gdy papież w orędziu z 2016 r. proponował powiększenie listy uczynków miłosierdzia.
Tak, mogłyby one brzmieć: uczynek miłosierdzia względem duszy: Zachwycić się dziełem stworzenia. Względem ciała: Dbać o świat - nasz wspólny dom. Trzeba nieustannie podkreślać, co wyraźnie wybrzmiało podczas zakończonej w ubiegłym tygodniu ekologicznej konferencji w Watykanie, że ekologia integralna nie polega tylko na tym, żeby przesiadać się z samochodu na rower. Za tymi apelami kryje się przecież troska o los najuboższych obywateli świata. Mamy dwa podstawowe zadania: zatrzymać zmiany klimatu, o czym traktował będzie szczyt klimatyczny w grudniu w Katowicach, oraz robić wszystko, żeby sposób, w jaki żyjemy, chronił całe stworzenie, przede wszystkim najuboższych.

REFA ruszyła też ze szkołą liderów.
Próbujemy zebrać wokół siebie liderów różnych grup i wspólnot z całej Polski, którym zależy na ekologii i chcą współpracować jako chrześcijanie. Budujemy więc sieć kontaktów, szkolimy się, w jaki sposób współpracować na rzecz stworzenia i co powinniśmy zrobić, żeby zwiększyć świadomość katolików w tematach ochrony przyrody, środowiska i klimatu. Ekologia według mnie jest sprawą, którym w Kościele powinni zająć się świeccy. Szkoła liderów ekologii integralnej jest do tego szansą.

zob. też w serwisie tygodnika