Orędzie papieża Benedykta XVI na Światowy Dzień Pokoju obchodzony 1 stycznia 2008 r. przynosi nam kolejną refleksję na tematy ekologiczne. Tekst nosi tytuł „Rodzina wspólnotą pokoju” i jest poświęcony obronie tradycyjnej wizji rodziny wobec licznych współczesnych zagrożeń. Jak pisze papież, pierwszą formą wspólnoty osób jest ta, którą tworzy miłość pomiędzy kobietą i mężczyzną, decydującymi połączyć się na zawsze i założyć nową rodzinę. Prezentujemy komentarz o. Stanisława Jaromiego wraz z wybranymi fragmentami orędzia Ojca Świętego.

 

Kwestii ekologicznej są poświęcone punkty 7 i 8 w centralnej części liczącego 15 punktów orędzia zatytułowane „Rodzina, wspólnota ludzka i środowisko”. Benedykt XVI zaczyna od stwierdzenia, że rodzina potrzebuje domu, to jest odpowiedniego dla siebie środowiska, w którym będzie mogła kształtować własne relacje i pisze „Dla rodziny ludzkiej tym domem jest ziemia, środowisko, które Bóg Stwórca dał nam, abyśmy w nim żyli w sposób twórczy i odpowiedzialny.”

Człowiek otrzymał środowisko do życia, aby go strzegł i pielęgnował je w wolności i z odpowiedzialnością, kierując się zawsze kryterium dobra wszystkich – pisze papież. Następnie wyjaśnia, iż respektować środowisko to nie znaczy uznać, że natura nieożywiona czy ożywiona jest ważniejsza od człowieka albo że można egoistycznie uważać, iż w pełni możemy nią dysponować dla własnych interesów. Jest tak, gdyż 1) w całym stworzeniu istota ludzka ma wartość największą; 2) przyszłe pokolenia również mają prawo do korzystania z dóbr stworzenia; 3) w wielu przypadkach ubodzy są odcięci od dóbr stworzonych o powszechnym przeznaczeniu.

Benedykt XVI również niepokoi się o przyszłą równowagę ekologiczną i zachęca do rozwagi, do dialogu ekspertów i znawców, a przede wszystkim do zaangażowania w budowę modelu zrównoważonego rozwoju. „Zasadnicze znaczenie ma w tym względzie pojmowanie ziemi jako «naszego wspólnego domu» i – by gospodarować nią w służbie wszystkim – wybieranie raczej drogi dialogu, aniżeli jednostronnych decyzji”, bowiem „pojawiające się na horyzoncie problemy są złożone, a czas nagli. By skutecznie stawić czoło sytuacji, trzeba działać zgodnie”.

Dziedziną, w której według Ojca Świętego, szczególnie konieczne byłoby wzmożenie dialogu między narodami, jest gospodarowanie zasobami energetycznymi naszego globu. Jest to temat już podjęty przez Benedykta XVI w poprzednim orędziu. Wtedy pisał on, iż rosnący rozwój przemysłowy zwiększa zapotrzebowanie na energię i powoduje wyścig do jej istniejących źródeł. A jedną z ważnych przyczyn zacofania różnych regionach świata jest wzrost cen energii. I pytał: „Co stanie się z tymi społecznościami? Jaki typ rozwoju, czy też niedorozwoju zostanie im narzucony z powodu braku zasobów energii? Jakie niesprawiedliwości i antagonizmy spowoduje wyścig do źródeł energii? Jak zachowają się ci, którzy są wyłączeni z tego wyścigu?”.

W orędziu z 2008 r. papież mówi wyraźnie, że inne są tu zadania krajów rozwiniętych, inne rozwijających, jeszcze inne krajów ubogich, które niedostateczność infrastruktur, również technologicznych, zmusza do wyprzedawania posiadanych zasobów energetycznych. Daje zatem jasne wskazania: „W tym względzie dwojakie pilne zadanie staje przed krajami rozwiniętymi technologicznie: trzeba z jednej strony zweryfikować wysokie standardy konsumpcji narzucone przez aktualny model rozwoju, a z drugiej poczynić odpowiednie inwestycje, by zróżnicować źródła energii i podnieść wydajność energetyczną”.

Co zatem najbardziej wpływa na dobre zarządzanie tym naszym ziemskim domem? Działalność instytucji o zasięgu międzynarodowym, polityka proekologiczna państw, ale też – jak pisze papież – takie kształtowanie sumień, aby dojrzewało w nich przekonanie o konieczności odpowiedzialnej współpracy.

 

o. Stanisław Jaromi

 

 

Omawiane fragmenty orędzia  Benedykta XVI
na Światowy Dzień Pokoju 1 stycznia 2008 r.

RODZINA WSPÓLNOTĄ POKOJU

 

Rodzina, wspólnota ludzka i środowisko

7. Rodzina potrzebuje domu, odpowiedniego dla siebie środowiska, w którym będzie mogła kształtować własne relacje. Dla rodziny ludzkiej tym domem jest ziemia, środowisko, które Bóg Stwórca dał nam, abyśmy w nim żyli w sposób twórczy i odpowiedzialny. Musimy otaczać troską środowisko: zostało ono dane człowiekowi, aby strzegł je i pielęgnował w wolności i z odpowiedzialnością, kierując się zawsze kryterium dobra wszystkich. Oczywiście w całym stworzeniu istota ludzka ma wartość największą. Respektować środowisko to nie znaczy uznać, że natura nieożywiona czy ożywiona jest ważniejsza od człowieka. Nie znaczy jednak też, że można egoistycznie uważać, że w pełni możemy nią dysponować dla własnych interesów, gdyż przyszłe pokolenia również mają prawo do korzystania z dóbr stworzenia, postępując w duchu tej samej odpowiedzialnej wolności, której domagamy się dla siebie. Nie można też zapominać, że w wielu przypadkach ubodzy są odcięci od dóbr stworzonych o powszechnym przeznaczeniu. Dziś ludzkość niepokoi się o przyszłą równowagę ekologiczną. Oceny sytuacji w tym względzie należy dokonywać z rozwagą, poprzez dialog ekspertów i znawców, bez ulegania presjom ideologicznym sugerującym pochopne wnioski, a przede wszystkim budując wspólnie model zrównoważonego rozwoju, który może zapewniać dobrobyt wszystkim w poszanowaniu równowagi środowiskowej. Jeśli ochrona środowiska wiąże się z kosztami, winny one być rozkładane sprawiedliwie, z uwzględnieniem różnorodności rozwoju w poszczególnych krajach i w poczuciu solidarności z przyszłymi pokoleniami. Rozwaga nie oznacza, że unika się odpowiedzialności i odwleka decyzje; zobowiązuje raczej do wspólnego podejmowania decyzji po odpowiedzialnym przemyśleniu drogi, jaką należy pójść, stawiając sobie za cel umocnienie przymierza między człowiekiem a środowiskiem, mającego odzwierciedlać stwórczą miłość Boga, od którego pochodzimy i ku któremu zdążamy.

8. Zasadnicze znaczenie ma w tym względzie pojmowanie ziemi jako «naszego wspólnego domu» i – by gospodarować nią w służbie wszystkim – wybieranie raczej drogi dialogu, aniżeli jednostronnych decyzji. Można zwiększyć, jeśli to konieczne, liczbę instytucji o zasięgu międzynarodowym, aby razem podejmować decyzje dotyczące zarządzania tym naszym «domem»; ważniejsze jest jednak takie kształtowanie sumień, aby dojrzewało w nich przekonanie o konieczności odpowiedzialnej współpracy. Pojawiające się na horyzoncie problemy są złożone, a czas nagli. By skutecznie stawić czoło sytuacji, trzeba działać zgodnie. Dziedziną, w której szczególnie konieczne byłoby wzmożenie dialogu między narodami, jest gospodarowanie zasobami energetycznymi naszego globu. W tym względzie dwojakie pilne zadanie staje przed krajami rozwiniętymi technologicznie: trzeba z jednej strony zweryfikować wysokie standardy konsumpcji narzucone przez aktualny model rozwoju, a z drugiej poczynić odpowiednie inwestycje, by zróżnicować źródła energii i podnieść wydajność energetyczną. Dynamicznie rozwijające się kraje mają wielkie zapotrzebowanie na energię, ale nieraz jest ono zaspokajane kosztem krajów ubogich, które niedostateczność infrastruktur, również technologicznych, zmusza do wyprzedawania posiadanych zasobów energetycznych. Czasem ich wolność polityczna staje się wątpliwa z powodu narzucania im form protektoratu czy w każdym razie uwarunkowań, które są wyraźnie upokarzające.

 

 

Pełny tekst orędzia dostępny na: vatican.va