czarny-bez-malaW czerwcu w całej okazałości zakwita pospolity i nieco ruderalny czarny bez (Sambucus nigra). Białe „baldachy” kwiatów przyciągają dziesiątki gatunków owadów i… miłośników tradycyjnych trunków. Właśnie z kwiatów oraz zawartego w nich żółtego pyłku powstaje jedna z najlepszych nalewek, która skutecznie poprawi nastrój w późno jesienne i zimowe wieczory. Ale mało kto wie, że czarny bez jest także rodzimym i bardzo plastycznym gatunkiem ozdobnym w ogrodach, a jego odmiany z powodzeniem mogą konkurować z najbardziej atrakcyjnymi, obcymi gatunkami.

 Historia uprawy czarnego bzu sięga starożytności, przy czym trudno ustalić jego pierwotne pochodzenie. Niewątpliwie jest jedną z najstarszych roślin leczniczych wykorzystywaną w praktykach magicznych ludów europejskich, o czym świadczą m.in. wykopaliska z Epoki Kamiennej. Rozprzestrzeniał się razem z człowiekiem i jest gatunkiem pospolitym w całej Europie (także na Wyspach Brytyjskich i w Skandynawii). Jeszcze przed wojną w wielu regionach polski uważany za krzew o wielkiej mocy i przez to nie wycinany ani niszczony. Ze względu na właściwości zdrowotne, powszechnie spotykany był i nadal jest w tradycyjnych gospodarstwach rolnych, starych ogrodach i parkach. Zwykle pojawia się tam samoistnie rozsiewany dzięki ptakom (np. kosom i drozdom). Kwiaty zbierane na przełomie maja i czerwca wykorzystywane są w ziołolecznictwie (poprawiają odporność, laktację i pomagają w leczeniu chorób dróg oddechowych) i, last but not least, w produkcji nalewek. Osobiście polecam przepis jednego z mistrzów wyrabiania nalewek, Hieronima Błażejaka (http://www.klubwiniarzy.pl/forum/viewtopic.php?f=41&t=273). Kwiaty należy zbierać, kiedy pyłek osiągnie najintensywniejszy żółty kolor, wtedy uzyskamy prawdziwy cymes, czyli kwintesencje smaku i aromatu. Jesienią i zimą czarne owoce (także wykorzystywane do nalewek) przyciągają ptaki do ogrodu.

kiwtnący czarny bez w V/VI 

Fot. Flickr/CC/aut. Drinker Moth.

Czarny bez jest niedocenianym krzewem w sztuce ogrodowej. Oprócz dość popularnej odmiany żółto-listnej ‘Aurea’, warto sięgnąć po inne, mniej popularne kulktywary. Na przykład, odmianę BLACK BEAUTY ‘Gerda’ o intensywnie przebarwionych purpurowo liściach, pędach i atrakcyjnych kwiatach. W szkółkach znajdziemy także czarny bez o powcinanych liściach ‘Laciniata’. Odmianą o purpurowych i dodatkowo powcinanych liściach jak u ‘Laciniata’ jest ‘Eva’. Warto wymienić jeszcze ‘Madonna’ i ‘Marginata’ o dekoracyjnym żołto-zielonym przebarwieniu liści oraz 'Pulverulenta' o biało nakrapianych liściach, z daleka dających złudzenie nieprzerwanie „kwitnącego” krzewu. Nie zapominajmy o gatunku wyjściowym "dzikiego bzu" a tam, gdzie to możliwe, pozwólmy rosnąć egzemplarzom wyrastającym samoistnie. Ciekawostką może być też formowanie czarnego bzu jako „małego drzewka” z wyżej osadzoną koroną. Trend we współczesnym ogrodnictwie i architekturze krajobrazu jest taki, żeby zwiększać udział roślin o dużym znaczeniu biocenotycznym i ekologicznym. Czarny bez jest tu niezastąpiony.

 KJ/REFA

Czarny bez w odmianie

Fot. Odmiana BLACK BEAUTY 'Gerda' o efektownych purpurowych liściach i oryginalnych kwiatostanach. Fot. Kasper Jakubowski/REFA 2013.