Niedzielne spotkania na „Anioł Pański" transmitowane przez telewizję na całej planecie mają w sobie siłę wspólnej liturgii, ale też ciepło towarzyskich pogwarek na słonecznej stronie ulicy. Takie są te rozmowy kończące się życzeniami smacznego obiadu. Kościół przeżywający udrękę setek tysięcy wiernych dotkniętych grozą wojen i klęsk żywiołowych, cierpiący przez prześladowania i śmierć misjonarzy, doznaje przez posługę Franciszka nieustannego umocnienia darem Chrystusowego pokoju. Potrzebujemy uśmiechu tego człowieka w bieli, potrzebujemy jego słów.

Potrzebujemy uśmiechu tego człowieka w bieli, potrzebujemy jego słów.

Kwiecień, maj, dzień teraz długi. Budzimy, się jest już jasno. Pokój czeka na progu. Świadomość, że pokój jest blisko, jest dostępny, rozpoznaję jako bardzo ważną dla myślenia ekologicznego. Powróciłem do namysłu nad tą sprawą, gdy znowu sięgnąłem po „LAUDATO SI" – franciszkową encyklikę. Jak zawsze pokorny w swojej mądrości – Papież dopuszcza tu w wielu miejscach do głosu swoich braci biskupów. W punkcie 92 cytuje fragment listu Konferencji Episkopatu Republiki Dominikańskiej z roku 1987: „Pokój, sprawiedliwość i ochrona stworzenia to trzy kwestie ściśle ze sobą związane, których nie można od siebie oddzielać w taki sposób, by były traktowane indywidualnie, gdyż mogło by to grozić ponownym popadaniem w redukcjonizm".

„Pokój, sprawiedliwość i ochrona stworzenia to trzy kwestie ściśle ze sobą związane, których nie można od siebie oddzielać w taki sposób, by były traktowane indywidualnie, gdyż mogło by to grozić ponownym popadaniem w redukcjonizm" - LS 92

Wzmianka o „redukcjonizmie" jest ważna, bo ostrzega przed takim widzeniem sprawiedliwości, które nie dostrzega krzywdy, jaką człowiek człowiekowi wyrządza poprzez niszczenie zasobów przyrody, ostrzega też przed takim widzeniem ochrony przyrody, jakie nie uwzględnia interesów ludzi odrzuconych przez społeczeństwo, interesów ludzi mieszkających w obszarach skażonych, miast oddychających smogiem, a także interesów opóźnionych w rozwoju państw, które zmusza się do przyjmowania odpadów, do przyjmowania tej produkcji, która niszczy naturalne rolnictwo, lasy, zatruwa wody i powietrze. A co mnie poruszyło najmocniej – ten krótki tekst woła o pełniejsze i głębokie rozumienie pokoju, takie, które wiąże go z kwestiami ekologicznymi i społecznymi.

Telewizyjne wiadomości często pokazują nam wojnę w Syrii i wojnę na Wschodzie Ukrainy. Na zdjęciach widzimy, jak wojna niszczy ludzkie życie i ludzkie środowisko – przyrodnicze, cywilizacyjne, kulturowe. To są rzeczy bolesne, ale oczywiste. Trudniejsze, wymagające głębszego wyczucia jest przyjrzenie się społeczeństwom, które - jak Polska - nie są dotknięte akcjami zbrojnymi, ale mimo to mają strefy zagrożenia pokoju niszczące środowisko. A jest tych stref bardzo wiele, bo pokój bywa niszczony przez wszystko, co jest przeciw ładowi i równowadze, wszystko, co jest chaosem. Pokój łamie zarówno niegospodarność jak i gospodarka rabunkowa, nastawiona na doraźny maksymalny zysk. Naruszają go rosnące nierówności pomiędzy grupkami posiadającymi wiele i czerpiącymi krociowe zyski, a tymi, co nie posiadają nic i popadają w pogłębiające się zależności i biedę. Narusza go bezrobocie i stosunki pracy zmuszające do pracy w nadgodzinach, w święta, także nocą. Narusza pokój wszystko co rozrywa rodziny – egoizm, alkoholizm, prostytucja, pornografia, medialna akceptacja dla zdrady. Narusza pokój wszystko, co szkodzi fizycznemu i moralnemu zdrowiu dzieci i młodych. Narusza mowa nienawiści w mediach, internecie, polityce.

Zaraz – zapytacie. Jaki to ma związek z czystością wód i powietrza, ochroną ginących gatunków i obszarów leśnych, szacunkiem dla zwierząt, podażą zdrowej żywności?

Nieść pokój – to niełatwe, ale to jeden z punktów Konstytucji z Góry Błogosławieństw.

Nie tak trudno zrozumieć ten związek. Dużo trudniej spojrzeć na własne życie poprzez logikę tych powiązań. Człowiek wyrządzający krzywdę i człowiek, który krzywdy doznaje, obydwaj są pozbawieni pokoju, a w sytuacji zaburzenia, lęku i winy trudno skierować swe myśli na to, co ważne dla wspólnoty, dla nadchodzących pokoleń. Człowiek, którego pokój został rozdarty, zniszczony, nie bywa konsekwentnym, pilnym strażnikiem dóbr przyrody i krajobrazu.

Osoby z obsesją nienawiści politycznej, zaplątane w lęk, nawiedzane strachem przed utratą pracy, przed niemożnością spłaty rat pożyczek. Niepokój egoistów rodzi obojętność i ignorancję ekologiczną. Niepokój i zagubienie tych osób nie jest ich prywatną sprawą. Żyją w rodzinach, środowiskach, wspólnotach, ich roztrzęsienie i traumę musi dźwigać społeczeństwo.

Podobnie jest z osobami dopuszczającymi się zdrady i zdradzanymi, uzależnionymi od alkoholu, narkotyków i dopalaczy, uzależnionymi od gier komputerowych lub pornografii. Osoby z obsesją nienawiści politycznej, osoby zaplątane w lęk, nawiedzane strachem przed utratą pracy, przed niemożnością spłaty rat pożyczek. Niepokój egoistów rodzi obojętność i ignorancję ekologiczną. Niepokój i zagubienie tych osób nie jest ich prywatną sprawą. Żyją w rodzinach, środowiskach, wspólnotach, ich roztrzęsienie i traumę musi dźwigać społeczeństwo.

Dlatego budząc się w kwietniowy czy majowy poranek, trzeba wierzyć, że pokój czeka na progu na nasz dzień. Nieść pokój – to niełatwe, ale to jeden z punktów Konstytucji z Góry Błogosławieństw. Aby nabrać wiary w swoją misję pokojową, warto przypominać sobie zdanie, którym Papież Franciszek zamknął cytowany paragraf 92 encykliki:

„Wszystko jest ze sobą powiązane i my, wszyscy ludzie, jesteśmy zjednoczeni jako bracia i siostry we wspaniałej pielgrzymce, połączeni miłością, którą Bóg obdarza każde ze swoich stworzeń, a która łączy nas z bratem Słońcem, Księżycem, siostrą rzeką i matką Ziemią".

Piotr Wojciechowski

ekologia

papież-grafiti-Betlejem  kopia

Fot. Tzw. mur bezpieczeństwa w Betlejem w miejscu, w którym modlił się Papież Franciszek. Fot. aut. Catholic Church England and Wales/Flickr/CC BY-NC-SA 2.0

Czytaj też inne teksty autora. Np.:

[1] Dziecko widzi

[2] Niemoralność ekologiczna i grzech ekologiczny

[3] Medytacje w smogu